Jak bardzo ważna jest dla Ciebie Twoja energia ?

Jeśli bardzo ważna, to bardzo dobrze. Jeśli się nad tym jeszcze nie zastanawiałaś, to bardzo źle. Jeśli jeszcze o tym nie pomyślałeś do czego ma Ci służyć, to czas zacząć to robić.

Dlaczego piszę o tym jeszcze raz? Z prostej prozaicznej przyczyny. Ostatnio doprowadziłem do tego, że mi jej (energii) zabrakło…

Jak do tego doprowadziłem? Nie wiem 🙂 .

Czasem chyba jest tak, że człowiekowi się wydaje, że wiele już umiejąc i praktykując, coś co było dawno go nie dotyczy. A tu trach 🙂 …

Doprowadziłem do spadku energii. Ni stąd, ni z owąd nie miałem siły nawet na napisanie posta, dlatego taka długa przerwa. Na szczęście w porę się zorientowałem co się dzieje i wprowadziłem poprawki. A ponieważ wszystko o czym tu piszę przerobiłem w praktyce, to postanowiłem się podzielić przemyśleniami i tym co zrobiłem – na bieżąco.

Czyli jak się pozbyłem zmęczenia (w praktyce zniwelowałem w dużym stopniu jego skutki, pozbywanie się jest dłuższym procesem).

Po pierwsze: zidentyfikowałem problem – łatwo to zauważyć – brak energii wtedy, gdy siedzisz przed komputerem, bez celu machasz myszką po ekranie i tępo patrzysz się w ekran lub ścianę 🙂 .

Po drugie: postanowiłem coś temu zaradzić. Z pozoru to łatwe, w praktyce z decyzją możesz nawet zwlekać kilka dni. Z prostej przyczyny: najpierw chcemy, żeby mieć więcej energii, dopiero po tym postanawiamy coś z tym zrobić. Od chcenia do zrobienia może minąć czasem nawet tydzień lub dwa 🙂 .

Po trzecie: wziąłem się do roboty natychmiast po decyzji. A w praktyce:

a) od razu wyłączyłem komputer! (telewizora nie mogłem, bo nie oglądam telewizji, ale jeśli Ty oglądasz telewizję to wyłącz, na pewno patrząc w ekran nie odpoczniesz)

b) zdiagnozowałem jak bardzo jestem zmęczony i jak do tego doprowadziłem (czyli czy spałem w odpowiednich godzinach, czy dawałem sobie czas na regenerację, czy dobrze jadłem i czy dużo i co piłem) – okazało się, że większość punktów złamałem i od razu zamiast kawy czy herbaty wziąłem zwykłą wodę do picia i zjadłem coś pożywnego i zdrowego

c) położyłem się spać bez względu na to co mam do zrobienia, przy wyłączonych wszystkich urządzeniach grających i komunikacyjnych (jeśli twierdzisz, że masz przecież wiele do zrobienia, to wiedz, że zawsze będziesz mieć coś do zrobienia)

Jaki tego efekt?

Taki, że po kilku godzinach, łącznie ze wszystkim około trzech godzinach, miałem tyle energii, że zrobiłem przez godzinę więcej niż przez ponad połowę dnia (od około 7 do około 15).

Jeśli masz chęć sprawdzić jak to działa, zapraszam do skorzystania z mojej małej praktycznej podpowiedzi w podpunktach. To na prawdę działa. Jeśli też masz swoje skuteczne metody na odpoczynek i regenerację to, proszę, podziel się z nami Twoim sposobem w komentarzu.

Dzięki Twojemu sposobowi pewnie uda się jeszcze bardziej sprawnie i skutecznie działać 🙂