Szukaj, a znajdziesz!
Po kilku próbach okazało się, że jest dogodne rozwiązanie problemu, możliwość obejścia przeszkody. Czasem trzeba wynaleźć swoje rozwiązanie. Czasem da się przejść drogą już uczęszczaną. Ale nie ma co się poddawać, bo rozwiązania są wszędzie wkoło nas. Jeśli uda Ci się odnaleźć dobre rozwiązanie, natychmiast z niego skorzystaj. Szkoda czasu na oglądanie się na uwagi innych ludzi.
Nie da rady ani przejść pod przeszkodą, ani jej przeskoczyć? Trzeba szukać dalej! Nie ważne czy ze swojej winy nie masz kondycji by skakać lub biegać. Nie ważne czy przez własne ego, czy nie z Twojej winy nie dasz rady przecisnąć się pod przeszkodą. Wynik jest ten sam. Dwie możliwości znikają. Ale!
Są też inne drogi. Trzeba próbować obejść problem. Jak nie z jednej strony, to z drugiej. Wypróbować wszystko co się da. Jeśli po jednej stronie jest rów, to może po drugiej znajdzie się dogodna droga?
Jeśli nie można przejść pod przeszkodą, dobrze spróbować ją przeskoczyć. Tak, trzeba być trochę wysportowanym. Nie każdy dba o siebie w taki sposób, by umieć jeszcze skakać. Dlaczego taki ktoś zaniedbał swoją sprawność? Z jakiejś przyczyny sam z własnej woli ograniczył swoje możliwości? Dobra wiadomość jest taka, że można ten błąd nadrobić już dzisiaj idąc na długi spacer, a jutro kontynuować dbanie o siebie.
Gdy już pojawia się coś, co przeszkadza na drodze do marzeń lub sukcesu, trzeba wziąć się w garść i temu zaradzić! Co można zatem zrobić?
Najlepiej poszukać jakiegoś obejścia problemu. Może uda się przejść dołem pod przeszkodą? Wiem, trzeba się trochę przygiąć, ale według mnie ego nie powinno przeszkadzać w pokonywaniu przeszkód. Czasem trzeba schować ego do kieszeni, by nie przeszkadzało i z pokorą (nie myląc z uległością) zabrać się do rozwiązywania problemów.
Zdarza się, że już na samym początku drogi pojawiają się przeszkody. U niektórych nawet jeszcze wcześniej czyli wtedy gdy planują cele lub chcą się dowiedzieć jakie wyznają wartości.
Wcześniej lub później pojawi się ona: przeszkoda. Co z nią w takim razie zrobisz? Jakie przychodzą Ci do głowy rozwiązania obecnych problemów?
Tak. Lubię organizować lub współorganizować różne wydarzenia.
Czy to jest paintball, luźne spotkanie przy kawie, moje szkolenie stacjonarne, webinar, większe eventy lub cykle szkoleń, sama organizacja sprawia mi przyjemność.
Mogę nawet powiedzieć, że organizowanie spotkań, szkoleń i wydarzeń to dla mnie praca z pasji. Tak właśnie było, gdy niedawno współorganizowałem spotkanie przy kawie dla Klubu Seniora, który działa przy Miejskiej Bibliotece w Filii numer 5.
Oczywiście są i trudności przy organizowaniu wydarzeń. Zawieść może wszystko. Ludzie mogą nie wykonywać swojej pracy, sprzęt może odmówić posłuszeństwa, a pogoda zawsze ma swoje zdanie na temat naszego wydarzenia. Ale mimo to, wartość jaką daje zorganizowanie czasu, rozrywki, dawki wiedzy czy łyka kawy w dobrym towarzystwie, jest wystarczającą nagrodą. I wyzwanie, które daje satysfakcję, że wszystko się znowu udało.
Całe szczęście są i wydarzenia, które nie sprawiają takiej trudności. Szczególnie gdy nie trzeba dbać o wszystko samemu. Tak było w przypadku naszego spotkania przy kawie. Zespół Filii numer 5, z którym mam okazję co jakiś czas współpracować, zawsze staje na wysokości wyzwania i zawsze jest przygotowany. Czasem aż mi głupio, gdy przyjeżdżam przygotowany jak się tylko da, przewidując różne awarie, a oni są całkowicie przygotowani.
Jak to, tylko wpiąć pendrive i już mogę wyświetlić prezentację? Wszystko podłączone? Wszystko naszykowane? Stolik? Jest! Krzesła? Są! Projektor działa i współpracuje z laptopem? Oczywiście! Dokładnie tak! Wszystko zapięte na ostatni guzik, a woda wrząca i gotowa do zaparzania.
Pozostaje zadać podstawowe pytanie,
Panowie i Panie: kawa czy herbata?
Siedzę przy kawie i myślę. Jak ludzie odbierają to, czym się zajmuję? Jak to jest z mówieniem ludziom o rozwoju… gdy robię webinar albo występuję na żywo i „wciskam” do głów ludziom wiedzę, że mogą w jakiś sposób ulepszyć swoje życie, co oni wtedy sobie myślą?
I przyszła do mnie inspiracja, poklepała mnie po ramieniu i powiedziała:
Rozwój osobisty ma dzisiaj wiele twarzy. Do tej mnogości oblicz rozwoju dopasowali się również ludzie, którzy są odbiorcami szkoleń, książek i innych przekazów medialnych udostępnianych przez twórców wszelkiej maści.
Dla jednych rozwój osobisty jest sposobem na rozrywkę, to znaczy traktują rozwój jako hobby. Niekoniecznie chcą zmiany, ale podoba im się klimat rozwojowy, ludzie i wszelkie szkolenia.
Dla innych jest to sposób na utrzymanie się. Tworzą biznes szkoleniowy, zostają autorami albo oba na raz i uczą innych jak żyć.
Dla jeszcze innych jest to sposób na szybki zarobek. Jest o nich bardzo głośno we wszelkich mediach zarówno od dobrej, jak i złej strony. Dla nich liczy się głównie kasa, a ludzie są gdzieś na dalszym planie.
Dla następnych ludzi w kolejce, rozwój osobisty jest wymówką. Według swojego zdania rozwijają się, więc mogą być od czasu do czasu chamscy albo mogą z książką w ręku leniwie płynąć na materacu z nurtem wydarzeń. W końcu niby to należą do modnej ostatnio grupy „rozwojowców”, więc wolno im.
A jak już jesteśmy przy modzie, to dla kolejnych ludzi rozwój jest modny. Być „rozwojowcem” jest obecnie trendy. Ktoś kupi ze dwie książki, coś nawet przeczyta i wrzuci zdjęcie na Instagram. Jest cool, więc będzie dużo lajków.
Dla następnych ludzi jest on nadzieją. Mają nadzieję, że samo ocieranie się o absolut rozwoju osobistego przyniesie im sukcesy i pieniądze. Oszukują się, że mimo braku praktyki, teoria zmieni za nich życie na lepsze.
Dopiero na końcu, zdaje się najmniej liczna grupa ludzi jest praktykami rozwoju osobistego. Co to znaczy być praktykiem? Prosto: korzystać. Jeśli ktoś zadaje w książce, na szkoleniu, albo właśnie teraz gdy to czytasz pytanie: „co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu?”, bierzesz to pytanie na poważnie i zaczynasz szukać. Co jest dla ciebie najważniejsze?
Praktycy rozwoju osobistego nie zawsze są bogaci, nie zawsze mają poukładane życie. Często też nie są ludźmi sukcesu. Są za to ludźmi, którzy żyją coraz bardziej świadomie, a to prowadzi do realizacji ich marzeń. Wiedzą też, jaka otacza ich rzeczywistość i potrafią coraz lepiej korzystać z nadarzających się okazji. Zwiększają również swoje osobiste możliwości, choćby ucząc się nowych umiejętności. I gdy dzięki temu wypracowują rezultaty. Jeśli do tego zajdą sprzyjające im okoliczności, osiągają swoje największe życiowe cele.
Do jakiej grupy należysz według Ciebie?