Po przerwie w pisaniu dłuższych artykułów czas nadrobić ten czas.
Wiesz jaki jest najlepszy sposób na to, żeby pozbyć się natłoku zajęć, oczyścić kalendarz i przy okazji umysł z potrzebnych lub niepotrzebnych zadań, działań, terminów? Odpowiedź jest oczywiście prosta, a wykonanie nie tak łatwe :).

Najlepszym sposobem jest wykonanie tych działań :).

Jeśli nie jesteś prezesem wielkiej korporacji działającej w internecie (ci goście mają naprawdę szybkie życie) najprawdopodobniej masz momenty, w których ani nie odpoczywasz, ani nie pracujesz. To są takie momenty, gdy człowiek ulega jakiemuś nawykowi, na przykład graniu w gierki flashowe, albo czyta kolejne artykuły na jakiejś stronie. Takie czynności są nijakie pod względem przydatności w życiu, ani nie odpoczywasz, gdyż ciągle siedzisz na krześle, niekoniecznie wygodnie, ani nie pracujesz. Te momenty można przeznaczyć na coś innego… A na co? 🙂 A na przykład na…

Spacer, albo gdy jesteś wypoczęta, na pracę.

A teraz konkretne rozwiązanie problemu.

Przecież oczywiste jest to, że jak masz dużo zadań do zrobienia, to nie chcesz wykonać wszystkich. Niektóre są zbędne, inne zlecone przez innych (niektórych z tych innych możesz nawet nie lubić, tylko wcisnęli Ci zadanie, to po co je wykonywać? 🙂 ), a innych nie dasz po prostu rady. Czyli musisz wybrać.

Najłatwiejszym sposobem na wybranie tego co chcesz zrobić, to wypisz sobie wszystko co masz do zrobienia na kartce (kartkach 🙂 ), a później czytaj z uwagą, rozważając jakie są konsekwencje wykonania lub niewykonania jakiegoś zadania. Czyli co zyskasz jak zrobisz i co stracisz jak nie zrobisz.

Jeśli zrobienie zadania da Ci 2000 zł zysku, to może być warto ustawić to zadanie na jutro 🙂 . A jeśli zadanie jest uciążliwe, nie chcesz go robić i zostało Tobie wciśnięte przez koleżankę, która do tego jest marudna i dlatego się zgodziłaś, a tak naprawdę Ci nie zależy na jej zdaniu, to zadanie odrzucasz i przepraszasz koleżankę, ale nie masz na to czasu 🙂 .

Na tym to polega. Wszystkiego nie dasz rady zrobić. Trzeba wybrać i albo zrobisz coś wartościowego dla Ciebie, albo stracisz czas na nikomu nie potrzebne drobnostki.

To jest pierwsza część prostego sposobu na pozbycie się natłoku zajęć. Prostego, wcale nie twierdzę, że łatwego 🙂 . Ale prawda jest taka, że on jest dość ciężki za pierwszym razem, bo trzeba się nauczyć go robić, później idzie coraz bardziej naturalnie.

Druga część to wykonanie tego, co wybrałaś do zrobienia i jest dla Ciebie ważne 🙂 . Tak, bez wykonania, te zadania nie znikną z kalendarza 🙂 . Najlepszy sposób na pozbycie się natłoku zadań, to wykonanie ich! 🙂

Ale teraz już będzie prościej, bo zniknie naprawdę duża część zadań, a w dodatku zostaną tylko te, które są ważne i mają pozytywne konsekwencje lub te, które pozwolą uniknąć negatywnych konsekwencji. Czyli pisząc językiem potocznym będzie „ciągle do przodu” 🙂 .

Czyli podsumowując:
1. najpierw oczyszczasz listę z działań zbędnych, niepotrzebnych, które według Ciebie są nieistotne lub nie służą istotnie Twoim znajomym (np. zawieźć bliską koleżankę na badania do szpitala, bo sama się poruszać nie może – wykonasz, ale zawieźć kolegę  na imprezę w sobotę, bo mu się ruszać d… nie chce busem – odrzucasz 🙂 ).
2. wykonujesz pozostałe zadania według ustalonej przez Ciebie kolejności

I gotowe. Proste, nie? Dokładnie tak i takie właśnie ma być, proste i wykonane 🙂 . Powodzenia w przeglądaniu listy. Jak masz jakieś pytania, to pisz śmiało w komentarzu 🙂 .

Share: