Dzisiaj napiszę o bardzo emocjonalnym aspekcie życia wielu ludzi. Będzie to tak naprawdę o systemie wierzeń i przekonań, a te nie bardzo chcą być zmieniane. Szczególnie gdy ktoś CHCE wierzyć w horoskopy. Jeśli nie używasz horoskopów i podobnych, wpis ten nie jest o Tobie, ale i tak może być warto go przeczytać.

Dla mnie astrologia jest tematem bardzo interesującym, gdyż jestem z zamiłowania astroNOMEM amatorem. Wyobraź sobie zatem taką sytuację, gdy znasz się dość dobrze na mechanice wszechświata, pilnujesz najnowszych badań z zakresu astronomii, astrofizyki, budowy układów gwiezdnych i wiesz mniej więcej jak to wszystko jest zbudowane… i wiesz do tego, że znaki zodiaku są to najczęściej w ogóle nie związane ze sobą gwiazdy oddalone o ogromne ilości lat świetlnych, gdy ktoś inny Ci mówi, że mają wiele ze sobą wspólnego! W dodatku kierują czyimś życiem (!).

Temat astrologii, wróżb i horoskopów jest nie do zbadania, bo jak tu można zbadać, potwierdzić czy obalić czyjeś wierzenia? Nie da się, dlatego nie będę tutaj pisał stanowczych twierdzeń i możesz się nie zgadzać, piszę tylko o moim podejściu i ewentualnych konsekwencjach wierzenia w zabobony itp. Ty zrobisz co zechcesz.

Zacznijmy od…

Wróżby.

Mój ulubiony temat to wróżka, która obiecuje podać liczby w totolotka. Co to w ogóle ma znaczyć? Czy taka wróżka kiedykolwiek wygrała w totolotka? Pewnie nie, a dlaczego? Może jednak nie zna tych liczb, a na takie pytanie mówi, że jest szczęśliwa będąc wróżką? To dlaczego klepie biedę i bierze za wizytę 50 czy 100 złotych? Przecież by sobie raz wygrała, a potem już za darmo mogłaby oddawać się swojej pasji wróżenia… Fakt jest faktem, że nigdy nie słyszałem o takim przypadku.
Może przykład z historii, pewnie uśmiejesz się, że królowie pytali swych wieszczów o wynik bitwy czy wojny. Wydaje się to niedorzeczne, prawda? To dlaczego ludzie pozwalają wróżkom decydować o ich związkach z ludźmi?

Horoskopy.

O tak. Horoskopy. Wierzysz w horoskopy? A dlaczego? Potrafisz podać racjonalny powód, po co w ogóle to czytasz? Racjonalny. To znaczy taki, który udowadnia, że masz z tego korzyści fizyczne, nie psychologiczne związane z zaspokojeniem ich czytania czy poczuciem bezpieczeństwa. Tu fajnie Zig Ziglar opowiada o ludziach, którzy czytają horoskopy. Mówią mu oni, że nie przywiązują do nich żadnej wagi. On im na to, że skoro nie przywiązują do nich żadnej wagi, to po co w ogóle je czytają? Przypadek, kiedy w horoskopie napisane jest, żeby dzisiaj „lew” poszedł do fryzjera, bo jest odpowiedni na to dzień, zakrawa o kpinę z człowieka. A jednak wielu pójdzie do fryzjera…

Astrologia jako całość.

Nie wiem, gdzie to usłyszałem/przeczytałem, pewnie też u Ziga Ziglara, że astrologia (lub horoskopy właśnie) opiera się jeszcze na czasach, kiedy uważano, że Słońce krąży wokół Ziemi. Nie wiem ile w tym prawdy i przyznam, że nie mam zamiaru tego sprawdzać. Liczę na to, że autor wypowiedzi już to sprawdził. Dodam od siebie, że znaki zodiaku, o które oparte są horoskopy, również biorą się z dawnych czasów. Jak by tego było mało gwiazdy, które na niebie są „niedaleko” siebie, w rzeczywistości są tak odległe, że nawet ich oddziaływanie grawitacyjne na siebie jest znikome lub żadne!

Jak w takim przypadku wynikać ma ich wpływ na czyjeś życie? Chyba tylko poprzez wspomniany wcześniej przeze mnie system wierzeń. Nie ma innej możliwości.

Teraz trochę o innej sprawie związanej z tymi przekonaniami.

Wierząc wróżkom, astrologom i horoskopom, oddajesz kontrolę nad swoim życiem innym ludziom!

Wiedząc, że głównym składnikiem szczęścia jest posiadanie kontroli nad swoim losem, oddajesz swoje szczęście we władanie innych osób!

Naprawdę Ci zależy na tym, żeby wróżka mówiła Tobie czy jesteś szczęśliwa lub jakiego faceta będziesz mieć w przyszłości? Nie lepiej mieć tego o którym marzysz, a nie tego, którego Ci jakaś obca osoba wywróżyła za 50 zł (żeby to jeszcze tak tanio kosztowało).

Zmierzam tu do jednego ważnego punktu –  wiary w fatalizm. Wiara, czyli właśnie system wierzeń wewnętrznych, który jest bardzo silnym motywatorem lub demotywatorem. Jeśli wierzysz w brak kontroli, to będziesz się tak czuć, a to z kolei będzie budziło w Tobie niepokój. Horoskopy itp. pozwalają zrzucić odpowiedzialność za własne życie, bo przecież tak wywróżono lub napisano. Tak, ale to z kolei sprawia, że czujesz się mały w stosunku do wszechświata i bezbronny. Bo przecież tak wywróżono czy napisano!

Podstawą braku wiary w swoje możliwości jest brak wiary w to, że możesz cokolwiek zrobić. Jeśli wierzysz w różne przesądy czy zabobony, mądrości ludowe, które nie działają i tym podobne, to jak masz wierzyć, że masz kontrolę nad swoim życiem, że możesz zmienić swoją sytuację? Jest to co najmniej ciężkie.

Tajemnice naszego wszechświata są bardzo fajne. Wiem to, jako człowiek, który z zamiłowania zajmuje się astronomią. Wiem jakie fajne są tajemnice wszechświata. Dowiadywanie się czym są czarne dziury, co to jest inflacja, paradoks czasu przy prędkościach podświetlnych, jak w ogóle może się dziać coś takiego jak implozja (eksplozja do wewnątrz – ciekawe, prawda?).Pamiętaj jednak, żeby nie wynajdować tajemnic tam, gdzie ich nie ma!

Masz kontrolę nad tym, jaki masz humor. Masz kontrolę nad tym czy się zdenerwujesz. Masz kontrolę nad tym co robisz. Horoskopy Tobie nie pomogą w życiu, ani wiara w tajemnice, one są od Ciebie niezależne i pewnie nie wiedzą o Twoim istnieniu.

Share: