"Ja" Doskonały

Rozwój osobisty – Droga do doskonałości
Subscribe

Jak poprawiłem jakość i poziom swojej energii? Część 1.

By: Andrzej Category: Zdrowie

velocity-action1-lg.gif

Bardzo wielu ludzi pragnie zwiększyć ilość swojej energii. W końcu chce robić więcej i więcej. Trzeba robić 18 projektów na raz, że by się przypodobać innym. Pokazać, że się dużo umie, robić kupę kasy i kupić „to coś” co sprawi, że ona/on się we mnie zakocha. Znasz tę śpiewkę? Sam/a ją śpiewasz codziennie?

Pewnie chcesz zwiększyć ilość i jakość swojej energii. Każdy chce. Może poza tak zwanym wiejskim głupkiem, który to już do szczęścia nie potrzebuje nic oprócz kołka do strugania i pniaka do siedzenia. No może wino lub browar by się jeszcze przydał.

Ale Ty nie jesteś wiejskim głupkiem, Ty chcesz osiągać, a do osiągania potrzeba energii. Jakie masz sposoby na jej tworzenie? Kawa, piwko, spotkanie ze znajomymi… 4 mocne kawy na dzień i jakoś ciągniesz?

Ja też piję kawę, już o tym pisałem. Kawa jest dobra, jednak poziom energii zwiększasz w taki sposób, w jaki zazwyczaj się nie chce tego robić.

Jak więc ja zwiększyłem poziom swojej energii?

Biorąc okres, powiedzmy, roku, zwiększyłem jakość i ilość swojej energii. A nigdy nie należałem do melancholików. Nigdy również nie byłem „użytkownikiem” ADHD, jednak miałem energię. Teraz ją zwiększyłem, a planuję robić to ciągle, aż do momentu, kiedy będzie to zbędne. I piszę teraz do Ciebie, że jest to możliwe, tylko trzeba trochę nad sobą popracować.

Napiszę w takim razie po kolei co robiłem, żeby mi się chciało i żebym miał siłę to robić.

Po pierwsze zadbałem o zdrowie fizyczne.

Zadbanie o zdrowie fizyczne dzieli się na 3 części:

1. Kondycja fizyczna

2. Zdrowe odżywianie

3. Odpoczynek

Zgadnij, które z nich było dla mnie najtrudniejsze do spełnienia?

Otóż numer 3, bo jako Polak przyzwyczajony jestem do harowania jak wół i zawsze musiałem coś robić. Tak więc najpierw zacząłem od nauki odpoczywania… dawno temu i nadal się tego uczę. Umiesz odpoczywać?

A wiesz, że odpoczynek jest wtedy gdy siedzisz/leżysz naprawdę wygodnie w cichym pomieszczeniu a jeszcze lepiej w lesie/parku/polanie/polu i nie myślisz o niczym, a Twoje emocje są uspokojone? 🙂 Jeśli siedzisz przed kompem i czytasz „niusy” w necie, to nie jest to odpoczynek. Jeśli oglądasz w telewizji „M jak miłość” i mówisz, że odpoczywasz, to oszukujesz siebie. Prędzej odpoczniesz wyrywając chwasty w swoim ogródku. Jeśli nie masz ogródka, możesz to zrobić w ogródku sąsiada, będzie wdzięczny na pewno. Oczywiście najpierw bym się go spytał czy nie ma nic przeciw.

Tak więc nauczyłem się odpoczywać, relaksować i uspokajać myśli.

Zadbałem też o dietę. CODZIENNIE należy dbać o to co jesz. I tu jedna uwaga. Nie jestem człowiekiem, który żre tylko zieleninę, a popija to roztworem wodnym z gliny i mułu, bo to zdrowe. Jem podobnie jak wcześniej, tylko zmodyfikowałem mój jadłospis. Nie wywaliłem ani pizzy ani hamburgerów. Jem ich po prostu o wiele mniej.

To co zrobiłem z jadłospisem, to go unormowałem czyli podzieliłem na to co się czyta w podręcznikach. Śniadanie ma być rano, obiad w środku dnia, a kolacja pod wieczór. Proste, nie? 🙂 I się tego trzymam, choć nie zawsze mi się to uda. Jednak nie ważne jest to, że czasem złamiesz tę zasadę. Najważniejsze jest to, żeby tak robić WIĘKSZOŚĆ razy, a zobaczysz poprawę. Ja ją widzę każdego dnia.

Nie piję kolorowych napojów, sprawdzam z czego jest zrobione to, co jem. Ogólnie dbam o to, żeby jeść możliwie najmniej chemii. Jak już pisałem jem trochę „śmieciowego” jedzenia, ale staram się jeść na co dzień rzeczy zdrowsze. No i oczywiści dużo owoców i warzyw. Jak zaczniesz to robić, poprawisz swoją energię.

Trzecia część to kondycja fizyczna.

Triathlon de Toulon 2010 (72)

Jeśli nie chce Ci się ruszać (a jeśli jesteś kobietą, to jestem prawie pewny, że Ci się nie chce) wiedz, że robisz sobie ogromną krzywdę. Ogromną.

Miałem taki okres w swoim życiu, że ćwiczyłem mniej niż kiedyś, mniej się ruszałem, a o bieganiu zapomnij… Do tej pory czuję skutki ówczesnego zaniedbania. Jak mogę podsumować swoje zdrowie fizyczne w tamtym okresie? Jest takie słowo:  MASAKRA!

Wiem zatem jak się czuje przeciętny statystyczny obywatel naszego kraju i jeśli Ty nim jesteś, przyjmij moje najszczersze współczucie. Jeśli nie jesteś w stanie przebiec jednego przystanku autobusowego, weź się za siebie.

Ja zacząłem powrót do kondycji od jednej czynności. 10 pompek dziennie. Zaskoczony/a? Tyle wystarczyło, żeby w ciągu miesiąca odczuć poprawę. Po pewnym czasie, zwiększyłem dawkę do 15 pompek i później dodałem inne elementy, takie jak przysiady, częste wychodzenie z domu, „brzuszki” itp.

Teraz codziennie ćwiczę różne zestawy ćwiczeń i wychodzę z domu na jazdę na rowerze. Porzuciłem komunikację miejską i wszędzie poruszam się rowerem, poza nielicznymi wyjątkami, na przykład w burzę :).

Wynik?

Autobus mogę gonić 🙂 nie tylko jeden przystanek :).

Pamiętaj, że energia fizyczna jest najważniejsza, bo ona stanowi podstawę Twojej całkowitej energii. Czyli jeśli zwiększysz jej poziom dzięki ćwiczeniom, odzyskasz jej trochę po pracy dzięki relaksowi i „wyczyścisz” organizm z toksyn dzięki zdrowszemu odżywianiu się, zwiększysz poziom swojej energii.

Jak poprawić jakość energii będzie w części drugiej.

0 Comments to “Jak poprawiłem jakość i poziom swojej energii? Część 1.”


  1. Andrzej says:

    Zgadzam się Moniko, należy utrzymywać tą kondycję przez całe życie. W swoim życiu poznałem bardzo dużą liczbę kobiet i „niestety” należysz do tych wyjątkowych :). Zazwyczaj kobiety zupełnie nie dbają o swoją kondycję, a jeśli już to na dyskotece tańcząc. Podczas gdy taniec ma swoje zdrowotne zalety, wszyscy chyba wiemy, że nie o to chodzi.

    Całe szczęście są kobiety, które dbają o siebie więcej niż za pomocą makijażu. Dlatego napisałem to „prawie pewny”, bo wiem że czytają mnie również kobiety wyjątkowe! 🙂

    Drogie panie, zrobienie dziesięciu przysiadów dziennie czy bieganie nie sprawia, że jest się mniej kobiecą, a wręcz przeciwnie. Naprawdę kobieta może się poruszać szybciej niż chodząc. Zachęcam was do znalezienia swojego sposobu na poprawę kondycji, nawet jeśli miałyby to być tylko długie spacery.

    1
  2. Monika says:

    „Jeśli nie chce Ci się ruszać (a jeśli jesteś kobietą, to jestem prawie pewny, że Ci się nie chce) wiedz, że robisz sobie ogromną krzywdę. Ogromną”

    Paaanie Andrzeju! ;)Dobrze, że podkreślił Pan, że „prawie” jest Pan pewny. Otóż ja jestem kobietą i uwielbiam się ruszać! 🙂 chociaż jeszcze zależy w jakim przedziale wiekowym jest dana kobieta… grunt to przez cale życie utrzymywać taką kondycję fizyczną 🙂

    2
  3. Dzięki za info o przysiadach. Dam znać o rezultatach treningów! 🙂

    3
  4. Dziękuje za miłe słowa i cieszę się, że skorzystasz z treningu. Właśnie tego ruchu o którym piszesz brakuje nam, gdy jesteśmy starsi. Niestety obowiązki trochę to nam utrudniają. Co do przysiadów, jakbyś też chciał ćwiczyć to polecę Tobie dwa wpisy z pewnego bloga: cz1: http://bit.ly/nUbBcM i cz2: http://bit.ly/qdYgKE . W drugiej jest opisane jak wykonywać prawidłowo przysiady. Na stronie z pompkami jest też właśnie podobny trening do przysiadów. Myślę, że też przyniesie dobre rezultaty, właśnie go zaczynam.

    Pozdrawiam i udanych ćwiczeń 🙂

    4
  5. Dzięki Adrian za propozycję treningu pompkowego. Skorzystam.

    Odnośnie tego co piszesz o młodości, kiedyś zastanowiło mnie jak to możliwe, że kiedyś dawało się robić tyle rzeczy i człowiek się nie męczył, a teraz nie da rady. Nie wszystko można zgonić na starzenie się. Szukałem kluczowych różnic pomiędzy tamtym okresem a obecnym.

    Różnicą oprócz wieku był właśnie ruch. Ciągle w ruchu. W szkole co 45 minut przerwa, co jakiś czas Wf. Po szkole granie w piłkę i inne czynności sprawnościowe. W porównaniu do dzisiaj niewiele ruchu w pracy, po pracy jeszcze mniej. Jeśli z kolegami to do lokalu a nie na piłkę… I tak kondycja spada. Takie jest przeciętne życie człowieka po skończeniu szkoły i studiów.

    Przyznam, że sam nie wiem jak robi się prawidłowe przysiady :). Tego, że dobrze wykonane działają dobrze na kręgosłup też nie wiedziałem. Oczywiście nie wstydzę się tego, bo to w końcu blog o rozwoju osobistym, który ja sam również „uskuteczniam” i ciągle się uczę czegoś nowego. I bardzo dobrze, bo mogę do tego samego zachęcać wszystkich czytelników dając najpierw sam tego przykład!

    Muzyka jest ważna zgadzam się. Będzie o niej w następnej części artykułu :).

    Świetnie Adrian, że dbasz o kondycję i zdrowie. Dzięki takiej postawie nie tylko sam będziesz się lepiej czuć, może i innych zachęcisz do tego, a to już bezcenne.

    5
  6. Naprawdę można się zdziwić. Odpoczywanie wcale nie jest takie łatwe jak się wydaję. Ostatnio też zmierzam w podobnym kierunku. Szczególnie zacząłem ćwiczyć. Pamiętam kiedy jako dzieciak potrafiłem biegać i nie czuć zmęczenia. Widzę, że też straciłeś kondycje. Zadziwiające ile energii potrafią dać nawet proste ćwiczenia. Co do pompek chciałbym Tobie coś polecić. Dzięki temu w ciągu trochę ponad miesiąca(nie robiłem regularnie) z chyba 17 pompek doszedłem do ponad 50. Co prawda korzystałem z aplikacji na telefon(androida), ale to praktycznie to samo: http://www.100pompek.pl . Naprawdę trening działa, a do tego bardzo zwiększa wytrwałość. Ostatnio robię też przysiady, które chyba są najlepszym ćwiczeniem jakie istnieje. Prawidłowo wykonane naprawdę dają niesamowite efekty, bardzo zwiększają siłę. Dzięki nim można sobie zapewnić zdrowy kręgosłup na stare lata. No ale trzeba je robić prawidłowo. Większość ludzi zamiast robić przysiady to kuca. Ja też tak robiłem. Normalnego przysiadu nie byłem w stanie zrobić, jeszcze mi ciężko.

    Co do jeszcze treści wpisu, to myślę, że też odpowiednia muzyka zwiększa energie podczas dnia. Warto kilka minut poświęcić na odsłuchanie paru ciekawych utworów.

    Pozdrawiam

    6


Leave a Reply